Chrobry łapie oddech

W sytuacji, w jakiej jest Chrobry, nic lepszego nie mogło go spotkać, niż zwycięstwo takie, jak dziś - 3:2 z Kotwicą Kołobrzeg po dwóch golach w doliczonym czasie gry.
25-10-2024 07:34
autor: ŁJ
W tym meczu pierwsze zagrożenie było ze strony gości, którzy przyatakowali w 15 minucie. Chrobrego najpierw uratował słupek, na który futbolówkę skierował Marcel Bykowski, a następujący zaraz potem strzał Nicolasa Rajsela był niecelny.
Głogowianom skomplikowała się sytuacja jeszcze przed upływem 30 minuty. W 27 minucie boisko z urazem opuścił Mavroudis Bougaidis, którego w obronie musiał zastąpić Przemysław Szarek. Co prawda Chrobry zdołał odpowiedzieć strzałem Patryka Szwedzika, po którym skutecznie interweniował bramkarz rywali, ale dosłownie chwilę później było 0:1. Dawida Arndta pokonał Jonathan Junior. Przyjezdni z korzystnym dla siebie rezultatem zeszli na przerwę. Po niej Chrobry musiał wziąć się za odrobienie tej straty.
I wziął. Choć odbyło się to w bólach. W 55 minucie doszło do zamieszania w polu karnym Kotwicy po wrzutce Dawida Hanca, co wykorzystał Patryk Szwedzik, tym sposobem doprowadzając do remisu. Tyle że od 60 minuty znów to rywale byli na prowadzeniu, gdy po raz drugi w tym spotkaniu wstrzelił się Jonathan Junior.
I kiedy wydawało się, że Chrobry będzie bez punktów… ten całkowicie odmienił losy meczu w samej końcówce. Sędzia w związku z dużą liczbą przerw przedłużył ten pojedynek o osiem minut. Do remisu po zespołowej akcji i sprytnym wycofaniu piłki przez Mateusza Lewandowskiego doprowadził Paweł Tupaj. Pomarańczowo-Czarni po tym poszli za ciosem, czego dowodem był gol na wagę tak dramatycznego zwycięstwa Alberta Zarównego - już na sekundy przed końcowym gwizdkiem. Patryk Mucha nie tracił czasu i dośrodkował na ruszającego do przodu obrońcę, a ten strzałem głową zapewnił swojej drużynie komplet punktów. Takie okoliczności budują i oby tak było w przypadku głogowskiego teamu. 
 
Chrobry złapał więc oddech i w większym spokoju może szykować się do kolejnego bardzo ważnego