Punkt, który należy uszanować Chrobry Głogów do trzech ligowych zwycięstw z rzędu nie dołożył czwartego, ale remis 1:1 też należy docenić. Tym bardziej biorąc pod uwagę przebieg meczu z Resovią Rzeszów. 12-09-2022 08:09 autor: ŁJ Chrobry zaczął i źle, i dobrze, zależy na którą sytuację spojrzeć sytuację. Źle, bo już w pierwszych minutach kontuzję odniósł Paweł Tupaj i musiał zostać przetransportowany do szpitala. Zmienił go w 6 minucie Artur Bogusz. A dobrze, bo po kolejnych 120 sekundach głogowianie objęli prowadzenie. Do pola karnego zbiegł Sebastian Steblecki, a uderzaną przez niego piłkę odbił jeszcze interweniujący Ruben Hoogenhout i tym sposobem ta wpadła do środka. Po tym mieliśmy efektowne interwencje tak obrońców, jak i obu bramkarzy. Przy strzale zza szesnastki Rafała Wolsztyńskiego wykazał się Bronislav Pindroch, a po drugiej stronie w groźnej sytuacji dobrze interweniował Karol Dybowski. W 27 minucie Resovia doprowadziła do wyrównania. Bezpośrednio z rzutu wolnego trafił Marek Mróz i było 1:1. Optyczną przewagą zyskali goście, chociaż w końcówce tej części swoje okazje mieli i Robert Mandrysz i Rafał Wolsztyński, jednak obaj byli w porę blokowani. Po zmianie stron – uczciwie trzeba przyznać – bliżej zwycięstwa byli goście. Bartłomiej Wasiluk z rzutu wolnego trafił w spojenie słupka z poprzeczką, a po kolejnych dwóch okazjach rzeszowian ratunkiem głogowian okazywał się słupek. Za sprawą niewykorzystania tych szans wynik do końca pozostawał sprawą otwartą, tym bardziej, że w ostatnich dwudziestu minutach do głosu zaczęli dochodzić piłkarze Chrobrego. Po główce Mavroudisa Bougaidisa niewiele zabrakło nabiegającemu Mateuszowi Bochankowi, aby skierować futbolówkę do bramki. Natomiast przy strzale Jaki Kolenca piłkę na rzut rożny skierował golkiper Resovii. Sędzia do regulaminowych 90 minut doliczył pięć, podczas których aktywniejsi z przodu byli rywale. Takie było to spotkanie. Chrobry miał w nim mniej szans i biorąc pod uwagę te ze strony Resovii, dopisało mu więcej szczęścia. W takim sporcie, jakim jest pika nożna, w którym na wiele rzeczy nie ma się wpływu, ono jednak też jest potrzebne. Teraz przed Chrobrym daleki wyjazd do Gdyni. Mecz z Arką już w piątek o godz. 18.00. Po nim nastąpi dwutygodniowa przerwa reprezentacyjna.