Niesamowite. Od 0:3 do 3:3

Świetny to był rok i cała runda, a mecz ze Stalą Rzeszów i doprowadzenie w nim do remisu mimo 0:3 jest idealną puentą tego całego okresu. Chrobry z czwartym miejscem po jesieni w Fortuna 1 Lidze!
13-11-2022 05:00
autor: ŁJ
Zaczęło się jednak źle. W 9 minucie Andreja Prokic znalazł się sam na sam z Karolem Dybowskim i wystawił piłkę już na pustą bramkę Damianowi Michalikowi, który musiał strzelić na 0:1. Chrobry dał się zdominować i goście mieli kolejne szanse (m.in. Piotra Głowackiego, po którego strzale piłkę odbił Karol Dybowski), ale wykorzystali dopiero którąś z kolei. W 37 minucie po wrzutce z prawej strony i przedłużeniu przez Dawida Olejarkę bramkarza głogowian pokonał Krystian Wrona. Dopiero przy stanie 0:2 przed swoją szansą stanął Chrobry, lecz wobec uderzenia Mateusza Bochnaka bardzo dobrze interweniował Przemysław Pęksa. To był kawał ciężkiej połowy dla Pomarańczowo-Czarnych, którzy musieli spróbować coś zmienić dopiero w drugiej odsłonie.
Druga cześć jednak też nie zaczęła się dobrze. W 63 minucie prowadzenie Stali, znów z bardzo bliska, podwyższył Dawid Olejarka.
Chrobremu na dobre zaczęły wychodzić zmiany dokonywane przez trenera Marka Gołębiewskiego. Z rzutu wolnego bardzo dobrze przymierzył wchodzący na murawę tuż po przerwie Mateusz Machaj, ale jeszcze wtedy świetnie interweniował golkiper Stali. W 66 minucie na boisku zameldował się natomiast Kamil Wojtyra, który już po czterech minutach dał znak, że jeszcze nic straconego. Po dograniu Jakuba Kuzdry trafił na 1:3 i dał tym nadzieję. I choć Chrobry starał się pójść za ciosem, doskonałą wręcz okazję mieli przyjezdni, tyle że po rozegraniu stałego fragmentu futbolówka po strzale Krystiana Wrony odbiła się od poprzeczki, murawy i wyszła w pole.
Na ok. 10 minut przed końcem w pole karne ruszył Mateusz Machaj, został w nim sfaulowały i sam mógł wymierzyć sprawiedliwość. Jego bramka z 11 metra padła w 84 minucie, bo sędzia dłuższą chwilę analizował tę sytuację pozostając w kontakcie z pozostałymi arbitrami. Wobec tego mecz przedłużył o kilka kolejnych minut. A już w doliczonym czasie po tym, jak Mateusz Bochnak wygrał pojedynek z bramkarzem rzeszowian i wyrzucony bardziej do boku dogrywał w kierunku środka pola karnego, do remisu doprowadził Kamil Wojtyra, tym samym zostając bohaterem tego pojedynku.
 
Na kolejny mecz trzeba poczekać 89 dni. Teraz nastąpi trzymiesięczna, przyspieszona mistrzostwami świata przerwa, ale z drugiej strony runda wiosenna też rozpocznie się stosunkowo wcześnie. 19 kolejkę zaplanowano na 10-12 lutego. Chrobry zmierzy się wtedy z Ruchem Chorzów na jego stadionie.