Jeszcze bez punktów. Porażka w Łęcznej

Chrobry dobrze wszedł w ten mecz i w pierwszych minutach posiadał dość wyraźną przewagę. Było widać, że dąży do zdobycia bramki, choć swoje groźne podejścia mieli też gospodarze. Dwukrotnie niecelnie uderzał Miłosz Kozak, a kiedy w 25 minucie już celnie przymierzał Egzon Kryeziu i musiał interweniować Damian Węglarz, z szybką odpowiedzią ruszyli głogowianie. W 25 minucie w światło bramki strzelił Patryk Mucha, ale podobnie jak chwilę wcześniej Węglarz, tak tu obronił to Maciej Gostomski.

Tym bardziej szkoda sytuacji z 35 minuty. Po wyrzucie piłki z autu ta trafiła do Pawła Żyry, który z bliska kierując ją bliżej słupka pokonał głogowskiego golkipera. Górnik od tego momentu był na prowadzeniu i ze skromną jego zaliczką ta część dobiegła końca.

 

Drugą część Chrobry też zaczął aktywnie, ale na nic się to zdało. W 54 minucie strzałem z dystansu Damiana Węglarza pokonał Egzon Kryeziu. Po tym z głogowian uszło w powietrze. Grasz nieźle, a na tablicy 2:0. W efekcie po 120 sekundach było już 3:0, a po raz trzeci w tym spotkaniu na listę strzelców wpisał się Marko Roginic.

Chrobry zdobył się jeszcze na bramkę kontaktową. W 66 minucie na murawie zameldował się Rafał Wolsztyński i to on wykończył akcję Pomarańczowo-Czarnych z 74 minuty. W pole karne dogrywał Jakub Kuzdra, strzelał Szymon Bartlewicz, a skutecznie poprawił to „Wolsztyn”. Z drugiej strony swoje szanse mieli też rywale. Aż dwie Karol Podliński, przy czym za drugim razem interweniował Damian Węglarz.

Chrobry próbował do końca, miał jeszcze niecelną główkę Roberta Mandrysza i celną Mavroudisa Bougaidisa, tyle że ze skuteczną obroną w wykonaniu Gostomskiego, lecz porażka stała się faktem.

 

Przed Chrobrym mecz z Polonią Warszawa. Rozegrany zostanie w sobotę 19 sierpnia o godz. 20.00 na stadionie w Głogowie.