NA RAZIE NAJWIĘKSZY W SEZONIE

Ponad 18 000 kibiców, pierwszy występ na nowym stadionie, koncert Margaret, ale przede wszystkim mecz. W piątek o godz. 20.30 Chrobry zagra z ŁKS-em w Łodzi, a za sprawą sąsiednich miejsc w tabeli, tej samej liczby punktów i walki o szóstkę spotkanie nabrało dużego znaczenia.

 

 

 

Meczem z Chrobrym gospodarze uroczyście otwierają stadion, którego rozpoczętą w 2014 roku budowę dzielono na dwa etapy, a inwestycja kosztowała ponad 200 mln zł. Obiekt może pomieścić ponad 18 000 widzów i podczas piątkowego wieczoru spodziewany jest ich komplet. Wydarzenie uświetni koncert Margaret, więc otoczka spotkania jest bardzo duża. Pod względem tego napakowania i tak licznie wypełnionych trybun dla Chrobrego może to być „największy” mecz, w którym weźmie udział. Spotkanie z rundy jesiennej z Widzewem Łódź obejrzało niespełna 14 000 kibiców, więc drugi w tym sezonie występ w Łodzi ma szansę to przebić.

 

Otoczka otoczką, ale najważniejsze jest to, co na boisko. A sprawy w tabeli tak się potoczyły, że wszystkie koncerty, występy i otwarcia mogą być wyraźnym, ale tylko tłem. Chrobry jest tuż przed ŁKS-em, oba zespoły mają tyle samo punktów i zajmują miejsce barażowe, więc zbliżające się spotkanie ma bardzo duże znaczenie w kontekście walki o pierwszą szóstkę.

 

Można oczekiwać, że drużyny stworzą dobre widowisko, bo tak samo dobrze zdają się odnajdywać, gdy stawka sportowa rośnie. Chrobry w tym roku wygrał z GKS-em Tychy i Odrą Opole, podczas gdy przegrał z walczącym o utrzymanie GKS-em Jastrzębie i zremisował z mającą ten sam cel Puszczą Niepołomice. Podobnie jest w przypadku łodzian, którzy stracili punkty w pojedynkach ze Stomilem Olsztyn i Zagłębiem Sosnowiec, a pokonali Sandecję Nowy Sącz czy Resovię Rzeszów.

 

Niezmiennie najlepszym strzelcem ŁKS-u jest grający na skrzydle Pirulo, który mając 8 goli na koncie wciąż ma szansę poprawić swój ligowy dorobek z ubiegłego sezonu (12). Hiszpanie mocno dali się we znaki Chrobremu w meczu ubiegłego sezonu, w którym ŁKS wygrał 4:0, a wszystkie gole zdobyli piłkarze z tego kraju. Poza Pirulo, w Łodzi wciąż są dwaj inni strzelcy z tamtego pojedynku Samu Corral i Antonio Dominguez, a ogółem ŁKS ma pięciu graczy z Hiszpanii.

Chrobry zagra z ŁKS-em po raz szósty. Bilans jest korzystniejszy dla rywali, ale za to w dwóch ostatnich spotkaniach górą byli głogowianie. Wiosną ubiegłego sezonu pokonali ŁKS 1:0 po golu Mikołaja Lebedyńskiego, a jesienią obecnego również 1:0, lecz po trafieniu Dominika Piły. Pierwszy mecz rozegrano w 2018 roku.