Nasz rywal: Bruk-Bet Termalica Nieciecza

W czwartek Chrobry spróbuje odczarować rywalizację z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, która dla głogowian była do tej pory bardzo niewygodna. Tylko w jednym meczu na osiem Chrobry zdobył bramki i trzy punkty.

 

 

W ostatniej dekadzie Bruk-Bet Termalica Nieciecza dwukrotnie awansowała do Ekstraklasy i dodatkowo raz wzięła udział w barażach o Ekstraklasę. Nie będzie dużym zaskoczeniem, jeśli w przyszłym roku awansuje po raz trzeci. „Słonie” w środowisku są stawiane w roli jednego z faworytów ligi, a przemawia za tym całkiem dobra jak na spadek stabilizacja kadrowa. Po opuszczeniu Ekstraklasy, w której zresztą Termalica nie była najsłabszym zespołem (zajęła 16 miejsce przed Wisłą Kraków i Górnikiem Łęczna), utrzymała sporo ważnych zawodników. W Niecieczy zostali m.in. Muris Mesanovic jako najlepszy strzelec czy sporo grający Wiktor Biedrzycki, Michal Hubinek, Tomasz Loska i Nemanja Tekijaski (ponad 2000 rozegranych minut).

 

 

W czterech meczach Termalica zdobyła siedem punktów. Pokonała Odrę Opole 2:1 i ostatnio Skrę Częstochowa 2:0, zremisowała z GKS-em Katowice 3:3, przegrywając z GKS-em Tychy 0:2. Nawet remis wygląda w jej przypadku dobrze, bo w spotkaniu z katowiczanami zespół trenera Radoslava Latala już od 7 minut grał w dziesięciu. Przegrywał już 0:2, a później 2:3, by bramką Daniela Pietraszkiewicza w 90 minucie zapewnić sobie cenny w takich okolicznościach punkt.

 

 

Czwartkowy mecz będzie dziewiątym obustronnym w historii. Będąca w ostatnich latach w zawieszeniu pomiędzy najwyższą ligą a jej zapleczem Termalica wypada korzystniej, bo wygrała sześć z ośmiu spotkań. W jednym triumfowali głogowianie, a ostatnie – ósme zakończyło się bezbramkowym remisem. Wygrana Chrobrego z 2018 roku (2:1) to zarazem jedyny mecz, w którym Pomarańczowo-Czarni przynajmniej raz wpisali się na listę strzelców. Na podstawie liczb widać, jak trudnym dla głogowskiej drużyny rywalem była Termalica.