Nasz najbliższy rywal: Chojniczanka Chojnice

Dwa lata przerwy i z Chojniczanką gramy ponownie. W niedzielę o godz. 18.00 w Chojnicach mecz nr 18.
28-07-2022 08:19
autor: ŁJ
Chojniczanka Chojnice to trzeci z rzędu rywal Chrobrego zaczynający sezon w roli beniaminka. Na niedzielnym meczu w Chojnicach głogowianie zakończą serię gier z zespołami, które dopiera teraz awansowały do Fortuna 1 Ligi. Jako że Chojniczanka jest tu po raz pierwszy od dwóch lat, warto lepiej ją scharakteryzować.
 
 

Taki sam start

Chojniczanka ma start właściwie taki, jak Chrobry, czyli efektowny remis na inaugurację (2:2 z GKS-em Tychy) i dwubramkowa porażka w drugiej serii (0:2 ze Skrą Częstochowa). Po dwóch kolejkach dysponuje więc punktem i mimo dwuletniej przerwy w obecności na pierwszoligowym poziomie, nie jest to zadowalający ją dorobek. – Chcemy być silną drużyną w tej lidze. Z perspektywy tych dwóch meczów może tak to nie wygląda, ale będziemy do tego dążyć – powiedział trener Chojniczanki Tomasz Kafarski, który zespołem kieruje od maja 2021 roku.
 
 

Obciążające (?) 120 minut w Pucharze Polski

Chojniczanka morale podreperowała środowym występem w Pucharze Polski. Na swoim obiekcie wyeliminowała Hutnika Kraków, pokonując go 3:1. Jest jednak „ale” – grała przez 120 minut, bo po regulaminowych 90 utrzymywał się remis. W większości zaczęła ten meczem składem z ligowego spotkania w Częstochowie, a kilku podstawowych zawodników weszło na boisko w późniejszym czasie. Jeden z nich, Łukasz Wolsztyński, przyczynił się zresztą do awansu, bo zdobył dwie bramki. Najpierw w 83 minucie doprowadził do remisu, zapewniając w ogóle szansę na kontynuację w dogrywce, a kilka minut po jej rozpoczęciu dał gospodarzom pierwsze prowadzenie.
 
 

Pojedynek braci Wolsztyńskich

Na osobie Łukasza Wolsztyńskiego można się zatrzymać, bo to brat występującego w Chrobrym Rafała. Nawet nie do końca można powiedzieć, że młodszy czy starszy, bo obaj urodzili się tego samego dnia w tym samym roku. Dodatkowo najczęściej zdarzało się tak, że w jednym klubie występowali razem. Tak było wcześniej w Arce Gdynia, Górniku Zabrze czy Legionovii Legionowo. Mecz Chojniczanki z Chrobrym jest zarazem pierwszą okazją do „bezpośredniej” rywalizacji pomiędzy nimi.

Stadion Chojniczanki 

(fot. mkschojniczanka.pl)

Liczne wzmocnienia po awansie

Łukasz Wolsztyński w Chojniczance występuje ponad rok i awansował z nią na zaplecze, ale mimo tego awansu w klubie zdecydowano się na dość mocne dozbrojenie. I tak Chojniczankę wzmocnili w ostatnim sezonie mający 20 występów w Ekstraklasie z Wisłą Płock Patryk Tuszyński, Bartłomiej Kalinkowski (16 gier w „Esie” przez wcześniejszy sezon w Górniku Łęczna) czy „pierwszoligowcy” w osobach Roberta Janickiego i Bartosza Neugebauera. Mimo straty Artura Pląskowskiego, który z 12 golami był najlepszym strzelcem Chojniczanki w 2 Lidze, kadrowo wydaje się to być zespół jeszcze mocniejszy od tego, który z drugiej pozycji awansował do Fortuna 1 Ligi.  
 
 

Gramy po raz 17

Do tej pory odbyło się 16 meczów Chrobrego z Chojniczanką. W pierwszym w sezonie 2010/11 padł remis 1:1, w ostatnim w sezonie 2019/20 Pomarańczowo-Czarni wygrali w Chojnicach 4:3 po golu, którego w 90 minucie zdobył Oliver Praznovsky.
 
  • Liczba meczów Chrobry – Chojniczanka: 16
  • Zwycięstw Chrobrego: 5
  • Remisów: 5
  • Zwycięstw Chojniczanki: 6
  • Bramki Chrobry-Chojniczanka: 17:22