Nasz rywal: Miedź Legnica

W ostatnich latach Miedź dwukrotnie awansowała do Ekstraklasy (a miała jeszcze udział w barażach) i dwukrotnie po jednym sezonie wracała do Fortuna 1 Ligi. Teraz chce awansować po raz trzeci, pewnie w oparciu o doświadczenia dłużej w niej pobyć, ale na tym etapie ligi nie ma z górki. Legniczanie zajmują 10 miejsce i mają pięć punktów straty do strefy barażowej. W minionej kolejce co prawda nie przegrali (0:0 z Odrą Opole), lecz z drugiej strony po raz ostatni wygrali 1 marca. Tamtego dnia pokonali Stal Rzeszów 3:1, by w czterech kolejnych spotkaniach zdobyć tylko dwa punkty, a w trzech ostatnich nie strzelić ani jednej bramki. Rywali mieli jednak wymagających, bo GKS Tychy, Wisłę Kraków, Arkę Gdynia, a i Odra jest zamieszana w baraże. W Legnicy zdecydowano się jednak nie czekać i dokonano zmiany trenera.

 

 

 

A ta zmiana zaskoczyła nie tyle, że w Legnicy postawili na Ireneusza Mamrota, ale że będący w Chrobrym przez 7 lat szkoleniowiec zadebiutuje właśnie w derbach na Wita Stwosza. Piłka potrafi napisać nieoczywiste scenariusze, jednak taka zmiana to przede wszystkim utrudnienie dla sztabu szkoleniowego Pomarańczowo-Czarnych, który nastawiał się na rywalizację z Miedzią Radosława Belli, a czeka ich rywalizacja z Miedzią Ireneusza Mamrota. Jaką dokładnie? Tego nie wiadomo, więc to może być dodatkowe utrudnienie. Cofając się wstecz, Ireneusz Mamrot w debiutach w różnych klubach osiągał następujące wyniki:

- Chrobry Głogów (6:0, Lechia Dzierżoniów)

- Jagiellonia Białystok (1:0, Dinamo Batumi)

- Arka Gdynia (3:4, Lechia Gdańsk)

- ŁKS Łódź (2:0, Stomil Olsztyn)

- Jagiellonia Białystok (1:1, Lechia Gdańsk)

- Górnik Łęczna (1:0, Pogoń Siedlce)

Dla Ireneusza Mamrota mecz przeciwko Chrobremu jako byłemu klubowi będzie piątym w trenerskiej karierze. Wygrał tylko raz, gdy w sierpniu ubiegłego roku jego Górnik Łęczna zwyciężył u siebie 3:1. Wcześniej był remis 1:1 (Górnik Łęczna), porażka 0:1 (ŁKS Łódź) i remis 1:1 (Arka Gdynia).

 

 

 

Najlepszym strzelcem Miedzi jest mający dziewięć trafień Kamil Drygas. Zawodnik znany przede wszystkim z licznych występów dla Pogoni Szczecin jest też piłkarzem z największym obyciem w Ekstraklasie, bo ma 270 takich występów. Aktualnie tym doświadczeniem nie może pomóc z uwagi na kontuzję. Kolejny po nim w Miedzi - Andrzej Niewulis - wystąpił w 62 spotkaniach najwyższej ligi. Najwięcej minut jak dotąd rozegrali jednak inni, Nemanja Mijuskovic, muszący pauzować za ósmą żółtą kartkę Ruben Hoogenhout, Damian Michalik czy młodzieżowcy, Jakub Mądrzyk i Michael Kostka. Dwaj pierwsi, Czarnogórzec i Holender, są jednymi z jedenastu zawodników spoza Polski, spośród których sporo grają też Belg Mehdi Lehaire, Kameruńczyk Emmanuel Agbor czy Jurich Carolina z Curacao. Biorąc pod uwagę śladowe tylko zimowe wzmocnienia, regularnie, choć z ławki występuje Iwo Kaczmarski z Empoli. Kapitanem zespołu jest wspomniany Mijuskovic, który barwy Miedzi reprezentuje od 2019 roku i tym samym jest z najdłuższym stażem w ekipie rywala.

 

Poza trenerem Ireneuszem Mamrotem w obu zespołach jest kilku zawodników z przeszłością po drugiej stronie. Byłymi piłkarzami Miedzi są Paweł Tupaj oraz asystent trenera Piotra Plewni Michał Ilków-Gołąb. W Miedzi natomiast od 2021 roku występuje Mateusz Abramowicz, który był bramkarzem Chrobrego w latach 2018-2020. W tym sezonie nie zagrał jeszcze w legnickim zespole.

 

 

 

• Sędzia główny: Sebastian Jarzębak - Piekary Śląskie
• Sędziowie asystenci: Sebastian Szczotka, a Wojciech Szczurek
• Sędzia techniczny: Paweł Horożaniecki
• Sędziowie VAR: Karol Arys, Szymon Łężny

60. mecz z Miedzią