Dziś po prostu nie szło Chrobry nie zagra w 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski. W Siedlcach lepsi gospodarze, którzy wygrali 3:1. Po kontaktowym golu Sebastiana Stebleckiego było już za późno, tym bardziej że dziś nie wychodziło. 20-10-2022 04:54 autor: ŁJ Po najlepszym lub przynajmniej jednym z najlepszych meczów w sezonie – wygranym 4:1 z GKS-em Tychy – w Siedlcach Chrobry rozgrywał najsłabsze zawody od startu rozgrywek. Dlatego też już po 25 minutach przegrywał 0:2. Bramki dla Pogoni zdążyli zdobyć w tym czasie Damian Nowak i Cezary Demianiuk. Spotkanie układało się źle, chociaż głogowianie starali się chociaż o tę jedną kontaktową bramkę. Swoje szanse mieli jeszcze w tej ciężkiej połowie Jakub Kuzdra, Patryk Kusztal i Michał Michalec. Przy strzale Kuzdry dobrze interweniował bramkarz siedlczan, a uderzenia Kusztala i Michalca były niecelne. W przerwie trener Marek Gołębiewski dokonał aż czterech zmian. Na murawę weszli Miłosz Jóźwiak, Robert Mandrysz i dwóch najlepszych strzelców: Mateusz Bochank z Sebastianem Stebleckim. Mimo tego dalej nie szło. Mateusz Machaj z rzutu wolnego przymierzył niecelnie, niecelne było też późniejsze uderzenie Rafała Wolsztyńskiego. Mało tego… Jak nie idzie, to wszystko. Efekt był taki, że to nie Chrobry zbliżył się do Pogoni, a ona jeszcze bardziej uciekła. W 80 minucie Damian Nowak podwyższył na 3:0. Na 4:0 mógł Cezary Demianiuk, jednak mimo dwóch prób w jednej akcji nie pokonał Damiana Węglarza. Zaraz po tej sytuacji sędzia po konsultacji zdecydował się wrócić do wcześniejszej i podyktował rzut karny dla głogowian. Honorowego gola z jedenastego metra zdobył Sebastian Steblecki. Ale to już była 90 minutai za późno na dalsze działania. Teraz powrót do rozgrywek ligowych. W poniedziałek o godz. 18.00 w Bełchatowie mecz ze Skrą Częstochowa.