Mimo prowadzenia punkty dla Polonii Chrobry dwa razy prowadził w Warszawie, ale Polonia odpowiedziała dominacją w drugiej połowie i to ona wygrywa u siebie 4:2. 29-03-2025 06:56 autor: ŁJ Chrobry zaczął świetnie. Szybko ruszył na gospodarzy i to przyniosło błyskawiczny efekt w postaci faulu w polu karnym Mateusza Kuchty na Patryku Szwedziku. Podyktowaną jedenastkę na gola zamienił Przemysław Szarek. Gospodarze zdołali jednak odpowiedzieć i zrobili to efektownie. W 22 minucie po wrzutce z prawej strony strzałem z powietrza Pawła Lenarcika pokonał Nikita Vasin. Chrobry nie spuścił z tonu i szukał swoich okazji. Ładnie z dystansu przymierzali Paweł Tupaj z Sebastianem Boneckim, ale górą był wtedy golkiper miejscowych. Swojej szansy nie wykorzystał też Patryk Szwedzik. Z tych okazji głogowianie musieli zadowolić się co najwyżej rzutem rożnym, lecz z czasem ich dążenia zostały nagrodzone. Już w 45 minucie po wrzutce z rzutu wolnego główkował Sebastian Bonecki, po czym futbolówka odbiła się od słupka, następnie od pleców interweniującego Kuchty i tym sposobem wpadła do środka. Pomimo doliczonego czasu gry sędzia odgwizdał jeszcze rzut karny dla Polonii, której zawodnik już ustawiał sobie piłkę, lecz w tym momencie Piotr Idzik zdecydował się na wideoweryfikację. Po niej odwołał wcześniejszą decyzję i głogowianie na przerwę zeszli przy swoim prowadzeniu. I z dobrym, optymistycznym wrażeniem. Druga połowa należała już do Czarnych Koszul. W 49 minucie do kolejnego remisu doprowadził Krzysztof Koton, a w 60 minucie było już 3:2 po trafieniu Daniego Vegi. Pomarańczowo-Czarni stracili swoją pewność siebie, a rozkręceni gospodarze stwarzali kolejne szanse. Niektóre z nich były efektowne, a po niektórych byli bardzo blisko podwyższenia prowadzenia, jak wtedy, gdy poprzeczkę obił Ernest Terpiłowski. W międzyczasie Chrobry starał się ocknąć, a dwie dobre próby podjął Patryk Szwedzik. Najpierw próbował przelobować bramkarza rywali, ale ten ostatecznie zdążył przejąć piłkę. Później uderzając z kilkunastu metrów posłał futbolówkę obok bramki. Trafiła za to Polonia. W 83 minucie wynik spotkania na 4:2 ustalił Marcel Predenkiewicz. Na kolejny mecz nie przyjdzie długo czekać, bo ten już w najbliższy piątek 4 kwietnia, kiedy to Pomarańczowo-Czarni zmierzą się u siebie ze Zniczem Pruszków. Początek o godz. 18.00.