Nasz rywal: Chojniczanka Chojnice

Jeśli przyjąć, że start rundy jest ważny i może dać kopa na dalszą część sezonu, to o takim może powiedzieć wygrywający bramką w doliczonym czasie Ruch Chorzów, ale też Chojniczanka Chojnice. Zespół trenera Krzysztofa Brede może nie wygrał w takich okolicznościach, ale 2:0 ze Skrą Częstochowa to jego pierwsza wygrana od września ubiegłego roku. Chojniczanka zwyciężyła po sześciu występach bez kompletu punktów, dzięki temu wydostała się ze strefy spadkowej i tym podbudowana przyjeżdża do Głogowa.

 

 

Z pewnością Chojniczanka jest silniejszym zespołem od tego, z którym Chrobry rywalizował na początku sezonu. Po awansie do Fortuna 1 Ligi w jej kadrze zaszło sporo zmian i już wtedy wydawało się, że w tym przypadku czas będzie działał na korzyść. Ponad połowę wyjściowej jedenastki z meczu ze Skrą sprzed tygodnia tworzyli piłkarze, którzy dołączali do Chojniczanki przed startem rozgrywek lub w ich trakcie, a to m.in. Szymon Drewniak, Mateusz Kuchta, Adam Ryczkowski czy Patryk Tuszyński. Czyli przynajmniej bardzo ograni pierwszoligowcy, choć CV tego ostatniego to przecież ponad 200 gier w Ekstraklasie. Dodatkowo w trakcie sezonu zmienił się też trener. W listopadzie został nim Krzysztof Brede, dla którego mecz z Chrobrym będzie drugim w roli szkoleniowca Chojniczanki. Zaczął od wygranej ze Skrą, a trzeba pamiętać, że jego pierwszy pobyt w Chojnicach to najlepszy czas klubu, 3 miejsce na zapleczu i ćwierćfinał Pucharu Polski.

 

 

W niedzielnym meczu w barwach rywala możemy zobaczyć jednego byłego zawodnika Chrobrego, którym jest Szymon Drewniak. Od momentu przeprowadzki do Chojnic w ubiegłym roku jest podstawowym zawodnikiem Chojniczanki. Zagrał więc pełne 90 minut w ostatnim spotkaniu ze Skrą. Niedzielny występ byłby dla niego trzecim w rywalizacji przeciwko Chrobremu od odejścia z Głogowa w 2020 roku - dwa wcześniejsze to mecze w barwach Arki Gdynia (1:1) i Odry Opole (3:1). W kadrze rywala pozostaje też Damian Byrtek, tyle że on odniósł wcześniej kontuzję, która powoduje dłuższą przerwę.

Ostatni mecz – z lipca ubiegłego roku - zakończył się wygraną głogowian 2:0 i był szóstym zwycięstwem Chrobrego w dotychczasowych 17 bezpośrednich pojedynkach. Bilans po tamtym spotkaniu został wyrównany, bo teraz obie ekipy mają po sześć wygranych, a pięć meczów kończyło się remisem.