Bolesna porażka w Chorzowie Cztery w pierwszej, jedna w drugiej połowie. Chrobry przegrywa z Ruchem Chorzów 0:5. 07-11-2024 07:49 autor: ŁJ Chrobry zaczął z kilkoma zmianami w składzie. Po pauzie za kartki powrócił do niego Sebastian Bonecki, a pierwszy raz w jedenastce od 20 sierpnia znalazł się Szymon Lewkot. Mecz rozpoczął się najgorzej, jak tylko mógł. Chrobry popełnił błąd na własnej połowie, stracił piłkę, a tę do bramki skierował były gracz Pomarańczowo-Czarnych Miłosz Kozak. Co prawda szybko mógł odpowiedzieć Sebastian Bonecki, po którego strzale był tylko rzut rożny, ale później do głosu regularnie dochodzili gospodarze. Nic dziwnego. Sytuacja z 14 minuty, w której po wybiciu Chrobrego z dystansu uderzał Szymon Szymański, a przypadkowo odbita od Somy Novothnego futbolówka zmyliła Dawida Arndta i zatrzepotała w siatce, musiała całkowicie zabrać resztki wiary. Pokazały to kolejne wydarzenia. W 19 minucie na 3:0 podwyższył Mo Mezghrani, a już w 25 minucie po bramce Denisa Ventury było 4:0. To rzadko spotykany obrót spraw. Głogowianie mieli jeszcze okazje, choćby za sprawą Patryka Szwedzika, gdy uderzoną przez niego piłkę odbił Martin Turk, jednak wobec widniejącego na tablicy wyniku trudno było oczekiwać wielkiego zrywu. Po pierwszej połowie "Niebiescy" prowadzili z Chrobrym 4:0. fot. 400mm.pl fot. 400mm.pl Po zmianie stron po raz drugi w tym meczu mógł wstrzelić się Miłosz Kozak, ale tym razem przeszkodą okazała się poprzeczka. Pomarańczowo-Czarni tę odsłonę zaczęli z podwójną zmianą, bo na boisko weszli Albert Zarówny z Pawłem Tupajem, lecz widniejące 4:0 cały czas było zbyt obciążające, aby próbować coś zdziałać. W końcówce zdziałali więc mający spory luz miejscowi. Na kwadrans przed końcem Dawida Arndta pokonał Jakub Myszor. Chrobrego mógł dobić Mateusz Chmarek, tyle że trafił w słupek. Za pozytyw, mimo niesprzyjających okoliczności, można za to uznać debiut kolejnego zawodnika z klubowej Akademii - Kamila Grzelaka. Patryka Muchę zmienił już przy prowadzeniu Ruchu 5:0 i na takim rezultacie ten pojedynek dobiegł końca. Fot. 400mm.pl