Pechowy start Chrobrego. Gol w doliczonym czasie

Doliczony czas gry i podyktowany wtedy rzut karny rozstrzygnął losy spotkania w Gliwicach. Ruch Chorzów po golu niemal w ostatnim momencie pokonał Chrobrego 1:0.
11-02-2023 07:19
autor: ŁJ
Na starcie trener Marek Gołębiewski nie mógł skorzystać z kilku kontuzjowanych graczy, Roberta Mandrysza, Olivera Praznovsky’ego i - podobnie jak jesienią - Michała Ilkowa-Gołąba z Pawłem Tupajem. W „11” zadebiutował Sebastian Górski, a po raz pierwszy w szerokiej kadrze znaleźli się Adrian Tworzydło oraz Mateusz Ozimek.
 
Chrobry starał się być aktywny od początku. Najpierw niecelny strzał oddał Sebastian Górski, ale dwa kolejne mogły zostać zamienione na bramkę. Przed świetnymi okazjami stanął w 7 i 17 minucie urywający się rywalom Kamil Wojtyra, tyle że Jakub Bielecki był nie do przejścia w obu przypadkach. Szukający gola Wojtyra próbował takie wyjście powtórzyć, lecz był już wtedy skutecznie powstrzymywany, a zawodnicy Ruchu robili to dwukrotnie nawet kosztem żółtej kartki.
Po drugiej stronie najniebezpieczniej było w 29 minucie. Strzelał Michał Feliks, ale Karol Dybowski nie dał się zaskoczyć.
Pierwsze 45 minut zdawało się być zgodne z tym, co mówiła tabela. Dwie drużyny, dwie z czołówki i dwie obok siebie, a co za tym idzie zacięty pojedynek z szansami po obu stronach.
Druga połowa zmieniła jednak oblicze rywalizacji, zwłaszcza jej ostatnich kilkanaście minut. Do tego momentu głogowianie z przodu mieli niecelną główkę Mavroudisa Bougaidisa. Stopniowo do głosu zaczynali coraz bardziej dochodzić gospodarze i bardzo nasiliło się to w ostatnim kwadransie. Wpływ mogła mieć sytuacja z 81 minuty, gdy Tomasz Swędrowski wychodził sam na sam, co faulem ratował Mavroudis Bougaidis. Po czerwonej kartce dla obrońcy Pomarańczowo-Czarnych było bardzo gorąco i miejscowi mieli kilka szans na objęcie prowadzenia. Przed bardzo dobrymi okazjami stawali Tomasz Swędrowski czy Łukasz Moneta, a świetnie bronił Karol Dybowski. Sędzia przedłużył mecz aż o 7 minut i w doliczonym czasie gry chorzowianie wywalczyli - tak można to nazwać wobec ich ataków - rzut karny. Na zwycięską bramkę zamienił go wchodzący na boisko kilka minut wcześniej Tomasz Foszmańczyk.
 
W kolejnym meczu Chrobry zmierzy się z Chojniczanką Chojnice. Spotkanie 20 kolejki F1L w niedzielę 19 lutego o godz. 18.00 na stadionie w Głogowie.