Górski: uważa się, że to delikatnie szalone, ale tak chcemy Rozmowa z trenerem Chrobrego II Głogów Sebastianem Górskim. 10-12-2022 03:32 autor: ŁJ Po rundzie jesiennej Chrobry II zajmuje 14 miejsce w 3 Lidze, które na ten moment daje utrzymanie Pomarańczowo-Czarnych w historycznym, bo pierwszym sezonie drugiej drużyny na tym poziomie. Trener Sebastian Górski ocenia rundę jesienną i mówi, czy najmłodszy na tym poziomie zespół nadal taki pozostanie w drugiej części rozgrywek. Jak oceniasz taki dorobek punktowy i 14 miejsce po rundzie jesiennej? Myślę, że my trenerzy jesteśmy od planowania, analizowania, szukania rozwiązań, wdrażania pomysłu na grę i funkcjonowania zespołu. Od oceniania pod kątem wyniku są osoby, które stoją obok. Przed sezonem wszyscy patrzący obiektywnie z boku zdawali sobie sprawę, przed jak trudnym zadaniem stoimy i na co się piszemy. Nie dawano nam wielu szans na pozostanie w lidze. Wspólnie z wieloma osobami w klubie podjęliśmy się jednak tego zadania i poszliśmy w jasno określonym kierunku. Konsekwentnie stawiamy na naszą młodzież, dążymy do rozwoju i obserwujemy, jak reagujemy zespołowo oraz indywidualnie. Wierzymy w drużynę i w taki projekt. Runda jesienna dała nam wszystkim bardzo dużo odpowiedzi, wskazówek i doświadczenia. Początek sezonu z nieznacznymi, ale jednak czterema porażkami mógł zapowiadać znacznie cięższy wynik końcowy. Czy nie było wątpliwości, że być może 3 Liga dla klubowej młodzieży to jeszcze za dużo? Aby się o tym przekonać musieliśmy spróbować, zaryzykować. Tylko w ten sposób możemy realnie zweryfikować naszą pracę i naszą młodzież. Wiedzieliśmy, że potrzebujemy cierpliwości i czasu. Początek był trudny, ale ogółem cała runda do łatwych nie należała. Trzeba patrzeć na całość obiektywnie. Z perspektywy czasu, oceniając rozwój naszych zawodników, uważam że decyzja była trafna. Wyzwania motywują, a drugi zespół w trzeciej lidze w tak młodym kształcie z pewnością do takich wyzwań należy. Dziś jesteśmy mądrzejsi o te doświadczenia i w ten sposób silniejsi. Jaka jest różnica pomiędzy 3 a 4 Ligą? Znacząca. Mówi się, że miedzy tymi rozgrywkami jest największy przeskok jakościowy w kraju, zarówno sportowy, jak i organizacyjny. Patrząc po liczbach dużo dał Tomasz Wojciechowski, który jest najlepszym strzelcem zespołu. To jeden z tych, którego trzeba wyróżnić po jesieni? Wyróżnić należy zespół, który pomimo różnych momentów trzymał się razem i codziennie solidnie razem pracował, aby postęp w naszej grze na każdej płaszczyźnie był widoczny. Wiem, że publicznie najłatwiej wskazać zawodnika, który strzelił najwięcej bramek, ale trzeba patrzeć szerzej. Ktoś musi wykonać inne zadania, zrealizować założenia, aby ktoś inny mógł sfinalizować atak. Tych zadań w piłce jest mnóstwo. A Tomek? Zrobił swoje. Uważam, że stać go na dużo i pomysł na jego transfer był dobrze przemyślany. Jakie są wasze plany na okres przygotowawczy? Rozegramy pięć lub sześć gier kontrolnych w zależności od pogody i tego, kiedy rozpoczniemy rozgrywki. Wszystkie z zespołami trzecioligowymi. Pod kątem szkoleniowym skupimy się na wszystkich czterech elementach. Na pewno będziemy chcieli wdrożyć alternatywny model gry, tak aby rozwijać naszych zawodników pod kątem rozumienia gry w nowej organizacji. Zawodnicy otrzymali kilka dni wolnego, ale szybko wracają do pracy. Z rozmów z nimi wiem, że chcą czym prędzej wrócić, aby podnosić swój poziom. To budujące i motywujące. W rundzie jesiennej byliście zdecydowanie najmłodszą drużyną w lidze. Ten kierunek wiosną będzie taki sam? Zdecydowanie tak. Patrząc na Pro Junior System jest przepaść, mamy ponad dwa razy więcej punktów niż druga drużyna w tej klasyfikacji. Na 26 zawodników w kadrze 23 ma status młodzieżowca, spora część z nich jest w wieku juniora. Ten pomysł będzie utrzymany, pomimo że w gronie uczestników naszych rozgrywek uważany jest często za delikatnie „szalony” – w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jesteśmy bogatsi o pewne spostrzeżenia i wierzymy, że korzyści zarówno dla zawodników, jak i klubu będą wartościowe. Już teraz funkcjonowanie naszych rezerw odbiło się szerokim echem, bo odbieram dużo telefonów w sprawie zawodników chętnych do dołączenia, widzących szansę i perspektywę rozwoju w tej drużynie. Mamy jasno sprecyzowany plan na najbliższą przyszłość i na tym się skupiamy.