"Chcieliśmy to wszystko przypieczętować" Trener Piotr Plewnia po meczu z Podbeskidziem. 21-05-2024 07:39 autor: ŁJ - Cieszę się, że grupa fanów jeździ z nami na każdy mecz i za to dziękuję. To jest naprawdę fajne, że zawsze mamy ludzi przy sobie pomimo tego, co się w tym sezonie wydarzyło. Z przykrością muszę stwierdzić, że Podbeskidzie nie jest w tym miejscu, w którym my jesteśmy, ale tak bywa. Przyjechaliśmy tutaj z podniesioną głową. W piątek porażka Resovii zapewniła nam utrzymanie, ale tak naprawdę to nie ona, bo sami zapracowaliśmy sobie na to, że dziś mamy 39 punktów i na nikogo nie musieliśmy się patrzeć. Cieszę się, że trudny sezon kończy się dla nas happy endem. Takie są zasady gry, że ktoś musi ponieść konsekwencje tego, że jest na ostatnich miejscach, ale mam nadzieję, że Podbeskidzie szybko wróci na należne mu miejsce, czyli przynajmniej do pierwszej ligi. Mecz był dosyć otwarty i mógł skończyć się wynikiem 8:4 czy 4:6, bo i Podbeskidzie i my mieliśmy swoje bardzo dobre sytuacje. Zabrakło tylko tych bramek. Jedna z drużyn była poza emocjami w kontekście utrzymania się, my natomiast ze spokojem, więc można było się tego spodziewać. Chcieliśmy zagrać wysoko. Przy całej sytuacji, w której znalazło się Podbeskidzie, to jest naprawdę fajny zespół i ma zawodników nieźle grających w piłkę. Nie zawsze idzie to w parze z wynikami. Wiedzieliśmy jednak, że Podbeskidzie pod bramką jest bardzo groźne i to chcieliśmy minimalizować. Nie udało nam się to w pierwszych dziesięciu minutach. Za bardzo otworzyliśmy środek i wpuściliśmy zawodników. Potem od dziesiątej, piętnastej minuty ten mecz układał się tak, jak chcieliśmy - czyli wyjść wyżej i skontrować przeciwnika po przechwytach. Po czterech, pięciu sytuacjach powinniśmy byli zamknąć ten mecz w pierwszej połowie. To się nie udało, ale cieszę się, że ta bramka i tak stała się faktem, bo zależało nam na tym, aby przypieczętować to wszystko, co w tym sezonie się wydarzyło. Cieszę się, że w tym zespole jest kilku młodych zawodników, którzy wchodzą do piłki seniorskiej i pokazują, że potrafią grać. Jesteśmy bardzo zadowoleni, a Podbeskidziu życzę powrotu na właściwe tory. Taka jest piłka, czasami jest trochę smutno, a potem robi się wesoło. fot. 400mm.pl