Porażka, ale punkty za wrażenia

Najlepszy występ Chrobrego w trakcie przygotowań do ligi.
08-07-2022 09:19
autor: ŁJ
Chrobry nie odniósł zwycięstwa w trakcie serii trzech sparingów, ale w tym ostatnim z Zagłębiem Lubin, mimo porażki 0:1, pozostawił po sobie dobre wrażenie.  
 
W dzisiejszym meczu trener Marek Gołębiewski nie mógł skorzystać ze wszystkich swoich zawodników, akurat głównie w formacji obrony, z której na dłużej wypadł muszący przejść zabieg Michał Ilków-Gołąb, a na krócej Oliver Praznovsky i Michał Michalec. Dwaj ostatni będą gotowi na ligę. W indywidualnym treningu pozostaje jeszcze Kamil Wojtyra i on w Opalenicy też nie mógł zagrać.
 
Chrobry był aktywny z przodu zwłaszcza w pierwszej połowie. W 16 minucie po podaniu Mateusza Machaja strzelał Sebastian Steblecki, w 31 minucie po dograniu tym razem Mateusza Bochnaka uderzał Jakub Kuzdra i jeszcze w 37 minucie na próbę z kilkunastu metrów zdecydował się Mateusz Machaj. Były golkiper Chrobrego Kacper Bieszczad miał więcej kłopotów zwłaszcza w tym pierwszym przypadku, kiedy odbijał mocniej posłaną futbolówkę, ale wynik nie ulegał zmianie.
Dopiero po tych okazjach Pomarańczowo-Czarnych do głosu doszli lubinianie, lecz broniący w tej odsłonie Damian Węglarz był na posterunku.
 
W drugiej części obraz gry nieco uległ zmianie, ale tylko do pewnego momentu. Optyczną przewagę przez kilkadziesiąt minut posiadali rywale. Udokumentowali to w 71 minucie. Przechwycili piłkę na połowie Chrobrego, a Karola Dybowskiego, który we wcześniejszych sytuacjach pewnie zachowywał się między słupkami, pokonał Tomasz Pieńko.
Niewiele jednak zabrakło, by takim wynikiem ten mecz się nie zakończył. Od momentu objęcia prowadzenia przez Zagłębie, Chrobry miał dwie dobre okazje do wyrównania. Najpierw po akcji Mateusza Bochnaka z Jakubem Kuzdrą strzelał Sebastian Steblecki, a później po dobrej piłce od Mateusza Bochnaka wstrzelić się starał Rafał Wolsztyński. Kacper Bieszczad w obu sytuacjach zachowywał przytomność i dobrymi interwencjami stopował głogowian, którzy koniec końców przegrali, lecz zaprezentowali się z niezłej strony.
 
Od tego momentu do ligowej inauguracji pozostało dziewięć dni. W niedzielę 17 lipca o godz. 18.00 głogowian czeka wyjazdowy mecz ze Stalą Rzeszów.