Młodzieżowcy pod ciągłą obserwacją i 5/5 Machaja

Pomarańczowo-Czarni do Zielonej Góry na boisko w hali pneumatycznej, bo zagrano pod dachem, udali bez Pawła Tupaja, Michała Ilkowa-Gołąba, Roberta Mandrysza, Jakuba Kuzdry i Olivera Praznovsky’ego. Po raz kolejny jednak trener Marek Gołębiewski intensywnie przyglądał się klubowym młodzieżowcom. W pierwszym sparingu bramki zdobyli m.in. oni, Natan Malczuk z Adrianem Tworzydło, teraz blisko premierowego trafienia był Szymon Bartlewicz.

 

Po pierwszej połowie to gospodarze byli na prowadzeniu. W 13 minucie Karola Dybowskiego efektownie bezpośrednio z rzutu wolnego pokonał Mateusz Surożyński. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do środka. Głogowianie mogli doprowadzić do wyrównania i mieli ku temu dwie dobre okazje. Po dograniu wzdłuż bramki od Sebastiana Stebleckiego prawie domknął to nabiegający Kamil Wojtyra, a po rzucie wolnym z ostrego kąta w wykonaniu Patryka Muchy dobrze interweniował bramkarz Lechii.

 

Na wyrównanie Chrobry musiał poczekać do drugiej odsłony, w której od strony ofensywnej działo się więcej. Szansę na gola mieli Rafał Wolsztyński, Szymon Bartlewicz czy Mavroudis Bougaidis. Albo dobrze bronił golkiper rywali, jak przy próbie Wolsztyńskiego, albo piłka przelatywała tuż obok słupka, jak po główce Bougaidisa.

Skuteczny był Mateusz Machaj. W 73 minucie sędzia podyktował rzut karny za zagranie ręką, a pomocnik Chrobrego mocnym strzałem doprowadził do remisu. Trzeba podkreślić, że było to już piąte trafienie Mateusza Machaja z jedenastki w tym sezonie.

 

Na 1:1 to spotkanie się zakończyło, a Chrobremu do rozegrania pozostały jeszcze trzy sparingi. W tym najbliższy, sobotni z Górnikiem Polkowice. Początek meczu o godz. 10.00 w Polkowicach.