PT. 20.30: Chrobry Głogów - Wisła Kraków

Od początku sezonu Chrobry nie ma łatwo na swoim stadionie, bo gra albo z faworytami do awansu albo z rozpędzonymi beniaminkami taki awans mającymi tyle co za sobą. Pomarańczowo-Czarni punktują poza Głogowem, a u siebie przegrali z Ruchem Chorzów, ŁKS-em Łódź i Podbeskidziem Bielsko-Biała. Spróbują przełamać się w meczu z Wisłą Kraków, choć zanosi się na najtrudniejsze zadanie od startu rozgrywek.

Siłą Chrobrego nadal musi być ofensywa, bo Wisła jest liderem tabeli i zespołem z najmniejszą liczbą straconych bramek (4), a dodatkowo w pięciu kolejkach zachowywała czyste konto. Tu dobra wiadomość – Pomarańczowo-Czarni w tym sezonie dobrze wyglądają z przodu i stwarzają sobie po kilka sytuacji w niemal każdym występie. A tylko dwaj rywale mają więcej niż 10 zdobytych przez głogowian bramek. Poza tym w formie jest Mateusz Bochnak, który po dwóch trafieniach w Sosnowcu, łącznie z pięcioma na koncie, jest obecnie liderem klasyfikacji strzelców całej ligi.

Pomóc musi defensywa, w której jednak z powodu czterech żółtych kartek zabraknie Jakuba Kuzdry. Jego miejsce może zająć Paweł Tupaj, który wchodząc z ławki w Sosnowcu zaliczył asystę przy drugim golu Mateusza Bochnaka. Z taką zmianą czy inną, ta formacja wie, że musi stanąć na wysokości zadania. Wisła bowiem też ma 10 zdobytych bramek, a wobec głosów o konieczności pozyskania napastnika ciężar ich zdobywania wziął na siebie Hiszpan Luis Fernandez (4 gole). Pod tym względem krakowianie powinni być teraz jeszcze mocniejsi, bo przed kilkoma dniami klub ogłosił pozyskanie kolejnego Hiszpana – Angela Rodado. Od napastnika, którego CV wypełniają UD Ibiza, RCD Mallorca czy FC Barcelona B wiele się w Krakowie oczekuje i być może zadebiutuje on właśnie na Wita Stwosza.

O KLUBIE