DZIEŃ MECZU: ŁKS ŁÓDŹ - CHROBRY GŁOGÓW

Od początku roku Chrobry ma mecze z zespołami grającymi o dużą stawkę. Rywalizował już i z walczącym o awans Ruchem Chorzów, i o utrzymanie Chojniczanką Chojnice, ale to ten trzeci tegoroczny pojedynek może uchodzić za najtrudniejszy. ŁKS jest liderem i zarazem zespołem niepokonanym przez 12 ostatnich kolejek. Na własnym stadionie poniósł tylko jedną porażkę, która zresztą miała miejsce całe miesiące temu, bo na inaugurację sezonu. Ma sporo, aby awansować do Ekstraklasy, od stadionu, przez bogatą historię po silną drużynę będącą w wysokiej, równej dyspozycji.

Tyle że w Fortuna 1 Lidze nie wszystko jest tak oczywiste. Faworytem są gospodarze, ale głogowianie nie pojechali tam tylko nie przegrać. Tym bardziej, że z delegacji wracali już z sześcioma zwycięstwami, pokonując m.in. Arkę Gdynia. Może być łatwiej obstawić, że to będzie po prostu dobry do obejrzenia mecz. Obie drużyny mają po 35 zdobytych goli i są najskuteczniejsze w lidze, a pierwsze spotkania pomiędzy nimi zakończyło się na pięciu bramkach. Łodzianie mają Pirulo z 10 trafieniami, głogowianie z kolei bardzo skutecznego ze stałych fragmentów Mateusza Machaja czy Kamila Wojtyrę z trzema trafieniami w trzech ostatnich kolejkach.

Co do widowiska, zgodni są trenerzy:

- Będzie to fajne dla publiczności, otwarte widowisko, bo obie drużyny chcą grać w piłkę - powiedział trener Chrobrego Marek Gołębiewski.

I wtóruje mu szkoleniowiec ŁKS-u Kazimierz Moskal, o czym mówił podczas przedmeczowej konferencji: - Słyszałem wypowiedź trenera Gołębiewskiego, zgadzam się i z mojej strony też jest chęć, abyśmy w tę piłkę grali.

W tabeli pierwszy ŁKS ma 41 punktów. Trzeci w stawce Pomarańczowo-Czarni tracą do rywali siedem punktów. W ostatniej kolejce obie mierzyły się z drużynami walczącymi o utrzymanie i obie sprostały zadaniu. Chrobry jest po 3:1 z Chojniczanką, ŁKS natomiast pokonał Skrę 2:1, oba gole zdobywając w ciągu pierwszych 20 minut.

Sędzią wieczornego meczu będzie Łukasz Szczech. Transmisja w Polsat Box Go.

O KLUBIE