Seria zakończona na pięciu występach

Seria spotkań bez porażki zakończyła się na pięciu. W szóstym kolejnym meczu Chrobry przegrał z GKS-em Bełchatów 0:1.

W pierwszej połowie Chrobry kontrolował spotkanie od pierwszej od ostatniej minuty. Nie zabrakło dążeń do zdobycia gola, ale samych bramek już tak. Na strzały w stronę Daniela Niźnika decydowali się Marcel Ziemann, i to trzykrotnie, Mikołaj Lebedyński, Mateusz Machaj czy Dominik Piła. W połowie piłka po tych uderzeniach padła łupem bramkarza GKS-u, a w połowie nie zmierzała w światło bramki. Najbliżej było w ostatnich minutach po dośrodkowaniu Mateusza Machaja z rzutu rożnego i groźnej główce Mikołaja Lebedyńskiego. Nie udawało się osiągnąć prowadzenia, ale głogowianie wykazywali się cierpliwością, licząc że prędzej czy później dopną swego.

Goście rzadko przedzierali się bliżej terenu strzeżonego przez Rafała Leszczyński, lecz w 24 minucie mogli zaskoczyć, bo niebezpiecznie z kilkunastu metrów przymierzył Waldemar Gancarczyk.

Niewiele zapowiadało bramkę dla gości, ale potwierdziło się, że często takie wrażenie bywa złudne. W 57 minucie bełchatowianie wyszli na prowadzenie, a Rafała Leszczyńskiego pokonał Damian Hilbrycht, który wykorzystał dogranie w pole karne od Macieja Masa.

W dalszej części spotkanie wyglądało podobnie. Chrobry przeważał, cisnął, długo utrzymywał się przy piłce, tyle że miał z tego jeszcze mniej, niż w pierwszych 45 minutach. Jedna z lepszych okazji na wyrównanie miała miejsce w 76 minucie. Po kolejnym rzucie rożnym i wrzutce Mateusza Machaja niecelnie główkował Oliver Praznovsky.

Mecz został przedłużony o sześć minut, podczas których głogowianie oblegali nie tyle połowę rywali, co ich pole karne, ale za każdym razem odbijali się jak od ściany. GKS wyjechał więc z Głogowa z kompletem punktów, który przedłuża ich nadzieje na utrzymanie.

W następnym meczu Chrobry zagra z Resovią Rzeszów. Spotkanie przedostatniej 33 kolejki Fortuna 1 Ligi zaplanowano na sobotę 5 czerwca na godz. 16.00 w Rzeszowie.