Punkty dla rywali Po golu Bartosza Szeligi w 31 minucie Chrobry przegrywa z Wartą Poznań 0:1. 03-11-2024 06:49 autor: ŁJ Chrobry do meczu z Wartą musiał przystąpić bez trzech podstawowych zawodników: nie tylko kontuzjowanego Szymona Bartlewicza, ale także Mavroudisa Bougaidisa, który ostatni występ przypłacił urazem, i pauzującego za kartki Sebastiana Boneckiego. Kartki wyeliminowały ponadto Jakuba Kuzdrę. Wobec tego w meczowej kadrze znaleźli się też piłkarze Chrobrego II: Kamil Grzelak oraz Yuto Taira. Stawka tego meczu była spora, a żadna ze stron nie odważyła się zaryzykować. Z czasem jednak nieznacznie więcej próbowali zdziałać gospodarze, którzy po strzale Macieja Firleja – jeszcze wtedy niecelnym – i uzyskaniu niewielkiej przewagi w posiadaniu piłki doszli do sytuacji bramkowej. W 31 minucie po wrzutce w pole karne przy odbitej futbolówce znalazł się szybko Bartosz Szeliga i pierwszym celnym w tym pojedynku uderzeniem dał swojej drużynie prowadzenie. Chrobry stracił na tym jeszcze więcej pewności, a niebezpiecznie mogło się zakończyć nieporozumienie pomiędzy Erykiem Marcinkowskim a Dawidem Arndtem. Po podaniu obrońcy głogowski golkiper wracał za piłką i ratował sytuację wybiciem poza linię końcową. Światełka w tunelu dostarczyła końcówka tej odsłony. W 41 minucie dogrywał Patryk Szwedzik, a strzelał Kacper Tabiś, lecz bramkarz Warty chwycił piłkę. Takich szans musiało być więcej w drugiej połowie. fot. 400mm.pl fot. 400mm.pl Po zmianie stron to miejscowi przyatakowali. Bardzo efektownie z dystansu przymierzył Maciej Żurawski, ale równie efektownie interweniował Dawid Arndt. Chrobry jakby czekał na swój moment. Impulsem była sytuacja z 62 minuty. Na czystą pozycję wychodził Patryk Szwedzik i nieprzepisowo zatrzymał go Tomasz Wojcinowicz. Za to został ukarany czerwoną kartką i tym sposobem Warta grała w dziesięciu. Pomarańczowo-Czarni próbowali to wykorzystać. Główka Patryka Szwedzika była niecelna, za to w światło bramki zmierzała futbolówka po uderzeniu Szymona Lewkota, lecz w porę została wybita przez rywali. Coś drgnęło w poczynaniach głogowian, ale to było za mało i punkty zostały w Grodzisku. Teraz Chorzów. Mecz z Ruchem już w czwartek o godz. 19.00 na Stadionie Śląskim. Fot. 400mm.pl