Do samego końca w sparingu

Choć to tylko sparing, a nie mecz o stawkę, Chrobry powalczył w nim do końca i po golu Huberta Turskiego zremisował z KKS-em Kalisz 1:1.Chrobry na mecz z KKS-em wyszedł na dwa mieszane składy. W jednym i drugim byli zarówno…
12-02-2022 03:53
autor: ŁJ

Choć to tylko sparing, a nie mecz o stawkę, Chrobry powalczył w nim do końca i po golu Huberta Turskiego zremisował z KKS-em Kalisz 1:1.

Chrobry na mecz z KKS-em wyszedł na dwa mieszane składy. W jednym i drugim byli zarówno podstawowi zawodnicy ze składu rundy jesiennej, jak i rezerwowi. W Głogowie został Toshiya Inoue oraz część klubowej młodzieży - w Kaliszu wystąpili bowiem Dominik Piła, Maksym Iwanowicz i Eryk Pieczarka, a poza kadrą byli Wiktor Wawrzyniak, Bartek Szafer i Miłosz Jandziak.

W pierwszej połowie sytuacji do bramek było niewiele. W pierwszej i właściwie jedynej po stronie gospodarzy Rafała Leszczyńskiego pokonał Piotr Giel. Od 8 minuty kaliszanie prowadzili 1:0 i jednobramkowe prowadzenie utrzymali do końca tej odsłony. Chrobry nie miał czystych szans na odpowiedź. Strzał Dennisa van der Heijdena przyblokowano, a po uderzeniu Marcela Ziemanna piłkę chwycił bramkarz KKS-u. Lepszych okazji trzeba było poszukać w kolejnych 45 minutach.

Po zmianie stron Pomarańczowo-Czarni przycisnęli i mieli z czego strzelić. W 55 minucie sam na sam po dograniu Eryka Pieczarki wyszedł Hubert Turski, ale mimo że zdołał przechytrzyć golkipera rywali, za mocno wypuścił sobie piłkę. W 66 minucie boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Adam Banasiak. Po kolejnych sześciu minutach Chrobry miał serię bardzo dobrych szans. W 72 minucie futbolówkę w polu karnym przechwycił Mikołaj Lebedyński, oddał ją Mateuszowi Bochnakowi, po którego strzale głogowianie zyskali rzut rożny. Po chwili próbowali i Robert Mandrysz, i Michał Rzuchowski, lecz oba uderzenia były nieznacznie niecelne. W końcówce dobrą szansę miał jeszcze Mateusz Bochnak, ale gdy tej nie udało się wykorzystać, mimo doliczonego czasu gry głogowscy piłkarze szukali kolejnej. W efekcie w ostatniej akcji meczu po wrzutce Mateusza Bochnaka skutecznie główkował Hubert Turski. Chrobry zremisował dzięki temu z KKS-em 1:1.

Przed ligą Pomarańczowo-Czarni będą mieć jeszcze dwie próby generalne. W piątek o godz. 18.00 zmierzą się z Lechią Zielona Góra, a dzień później z Zagłębiem Lubin.