ND. 15.00: Chrobry Głogów - Puszcza Niepołomice

Głogowianie przystąpią do tego meczu osłabieni brakiem Mavroudisa Bougaidisa i Jakuba Kuzdry. Obaj muszą pauzować za żółte kartki. Takie braki w defensywie to na pewno jakiś kłopot dla trenera, bo Puszcza Niepołomice zdobyła do tej pory 28 goli, tyle co Chrobry, Stal Rzeszów i Arka Gdynia, a wynik tej czwórki jest drugim najwyższym w całej lidze. Przypominając: kontuzje leczy dwóch innych obrońców, Michał Ilków-Gołąb z Pawłem Tupajem, więc sztab szkoleniowy Chrobrego z trenerem Markiem Gołębiewskim na czele przed tym spotkaniem zdecydowanie miał co robić.

Puszcza to lider, ale sprzed startu 17 kolejki. W jej trakcie z samej góry zepchnął ją wygrywający swoje spotkanie ŁKS Łódź. Teraz niepołomiczanie muszą zwyciężyć, aby wrócić na najwyższe miejsce i cały czas jako niespodziewany lider wzbudzać tak duże zainteresowanie. Dużą szansę tabela stwarza także dla Pomarańczowo-Czarnych. Ich wygrana może oznaczać kolejny krok do przodu i awans na czwartą pozycję.

- Cechy wolicjonalne zawodników Puszczy są na bardzo wysokim, jeśli nie najwyższym poziomie w lidze. To nie zmienia faktu, że posiadają ciekawych piłkarzy umiejących coś zrobić z piłką. Spodziewamy się trudnego meczu - mówił przed tym meczem pomocnik Chrobrego Sebastian Steblecki. Spośród rywalizacji z zespołami pierwszej szóstki, Chrobry wygrał jedno, a przegrał trzy spotkania, więc w teorii ta statystyka nie stawia to go w najlepszej pozycji. W praktyce jednak za pięć ostatnich kolejek Puszcza jest pierwsza, a Chrobry trzeci z tylko trzema punktami różnicy, co z kolei zgodnie z przewidywaniami Sebastiana Stebleckiego zapowiada bardzo zacięty pojedynek.

O KLUBIE